cze 03 2004

Bezradność...Dlaczego???


Komentarze: 4

Ehhh.... Jestem TOTALNIE bezradna!!! ... Jak ja nienawidze tego uczucia... chciałoby się zrobić naprawdę wiele, a nie można zrobić nic!!! To już jest dobijające!!! .... Jak nigdy potrzebna jest pomoc... ale nie ma już żadnej deski ratunku... wiem, że chociaż najmniejsza pomoc z mojej strony może się przydać... ale wiem, że niewiele to daje :[ .... Już czuję, że ten problem mnie przerasta..... Dlaczego światem rządzi pieniądz?? Dlaczego życie ludzkie kręci się wyłącznie wokół pieniędzy?? Dlaczego jest coraz gorzej?? Jeszcze mnóstwo pytań kłębi się w mojej małej głowie.... Nerwowa atmosfera... ciągłe kłótnie i nieporozumienia... problemy... i wszystko to zbiega się do jednego... BEZRADNOŚCI!!! Bo tak naprawdę już jest niewiele rzeczy jakie można zrobić... :( .... dzisiaj już naprawdę nie mogę znieść tej świadomości, że jest cholernie trudna sytuacja!!! Dlaczego akurat w tym czasie?? Dlaczego akurat wtedy kiedy najbardziej potrzebujemy doberj passy??!! .... Ile jeszcze to wszystko potrwa... to wszystko tak bardzo mnie przytłacza, że mam ochotę zniknąć z powierzchni ziemi i ulżyć wielu osobom z mojego zbędnego ciężaru :( .... ale jednocześnie jeszcze bardziej dobiłabym bliskich... psychicznie...a w tej chwili siły psychicznej i zdrowia psychicznego wszyscy potrzebują najbardziej :( .... Jaki ten świat jest niesprawiedliwy.... dlaczego jedne ma więcej, a drugi mniej??? Dlaczego inni mają mnóstwo ogormnych problemów, a innym życie płynie prawie bezproblemowo??? DLaczego inni nie przejmują się trudną sytuacją, a drudzy wszystko przeżywają??? Dlaczego wszystkie problemy zwalają się na nas w jednym momencie?? Dlaczego wszystko spada na nasze głowy tak nagle??? Dlaczego, dlaczego??, dlaczego i jeszcze raz DLACZEGO??!!

nobody_special : :
www.loris.prv.pl
06 czerwca 2004, 15:28
nienawidzę zadawać tego pytanie, bo zawsze pozostaje ono bez odpowiedzi! głucha cisza, zero reakcji. dzis byłm na takim dziwnym kazaniu. ksiądz sobie śpiewał (pomijając fakt, że nienawidze tego rodzaju muzyki), powiedział, że cierpienie jakie zsyłane jest na każdego z nas jest łaską!!!!!! nie karą, ale łaską. a więc zgadzam się, ze karą nie jest....ale hmmm nie wiem. trudno o tym mówić obiektywnie.
witch-craft
06 czerwca 2004, 07:23
niestety nikt nie jest w stanie odpowiedziec dlaczego, mnie to pytanie tez nurtuje! dlaczego? dlaczego? dlaczego?
Allexandra
04 czerwca 2004, 15:51
tak jest by świat nie było monotematyczny. Tylko wtedy pojawiają się kolejne pytania: dlaczego to sie przytrafia nam, a nie innym?? A na to już odpowiedzi nie ma. Nie ma co się załamywać, tylko podnieść głowe i powiedzieć sobie, że trzeba sobie poradzić. Kiedys w końcu muszą problemy minąć. Trzymaj się :*
metal_fish
04 czerwca 2004, 11:08
ogromnie ciesze się z reaktywacji twojego bloga :)))) to znaczy że troche się otrząsnęłaś. mam ogromną nadzieje że twoje problemy wkońcu się skończą i wtedy będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa gdyby rozwiązały sie problemy małej wagi... 3maj się!!

Dodaj komentarz