kwi 28 2004

Powrót do normalności...


Komentarze: 5

"Baje", czyli wagary... Od piątku planowałam, że jakiś dzień przeznaczę na ten cel.... Powoli rany się goją i sińce znikają, czyli sytuacjaulega poprawie.... powoli i z występującym zakłóceniami, ale to lepsze niż nic... Moje stosunki z mamą uległy pogorszeniu, ale może z czasem będzie lepiej.... chociaż boję się rozmów z nią, że poraz kolejny chcący lub niechcący mnie zrani.... przez te szokujące przeżycia ostatnio zachowuję się jakbym nie spała kilka nocy pod rząd... aż mi wsytd za moje zachowanie... nic mi nie wychodzi.... jarze z ogromnym opóźnieniem, no i strzelam różne gafy, że najchętniej to bym do ludzi nie wychodziła... ale nie mogę tego zrobić, bo to pogrąży mnie jeszcze bardziej.... Dzięki dzisiejszym wagarom poczułam się znowu normalnym człowiekiem, który jest sobą i nikt nie patrzy na mnie z krytyką w oczach... powoli nabieram chęci do życia i obowiązków, których stale przybywa z racji zbliżającego się końca roku szkolnego, o którym marzę dzień w dzień... ten rok szkolny był dla mnie jednym z najbardziej wyczerpujących... za rok czeka mnie maturka... domyślam sie, że może być gorzej... ale przynajmniej spokojnie będę mogła się skupić na przedmiotach mnie interesujących, a nie na jakiś badziewiach typu chemia, fizyka i geografia... najbardziej wysilam się w tej chwili na chemię i poprostu marzę by się skończyła i nigdy nie powróciła... szczególnie, że na najprostyszym sprawdzianie w roku musiałam zawalić i jako jedna z na prawdę nielicznych osób zarobić GLEBE... niech to FUCk!!!... Mniejsza z tym jakoś to przetrwam i poprawię... ważne, że moja psycha wraca do stanu normalności i powoli mogę się skupić na waznych dla mnie rzeczach...... Teraz ważne jest dotracie do końca roku na odpowiednim poziomie no i uodpornienie się na krytykę, która zapewne spotka mnie jeszcze nie raz......

nobody_special : :
Allexandra
29 kwietnia 2004, 23:31
no to się ciesze, że wspólne wagary pomogły :) sasasa ja już też chce, żeby nastał wreszcie koniec roku. Znów się zamknie pewnien rozdział życia, z jednej strony dobry, a z drugiej gorszy. Zostaje nam tylko nadzieja, że te kolejne stojące jeszcze otworem przed nami będą pełne sukcesów, radości i beztroski. pozdrawiam :*
29 kwietnia 2004, 21:40
I oby było coraz lepiej! Życzę Ci tego z całego serducha :) Cieplutko pozdrawiam!
metl_fish
29 kwietnia 2004, 18:27
dobrze że zbierasz się do kupy :):) to bardzo dobrze... a koniec roku to dobry moment na zapominanie krzywd bo liczy się tylko zakuwanie... wierze że się poabierasz :):)
28 kwietnia 2004, 17:19
Ciesze się z Twojej poprawy, trzymaj tak dalej i nie daj sie powalić. :) :*
28 kwietnia 2004, 17:01
wagary to nalepsza rzecz...można sie troszke oderwac od rzeczywistości...każdy tylko czeka aż bedzie koniec roku...chciaż ja sie troszke stresuje, za szybko czas mi leci..też za rok mam maturke...zastanawiam sie nawet czy te wakacje bedą super bo bede cały czas mysleć że zaraz po wolnych dniach bedzie ostre zakówańsko...widze że z ciebie humanistka bo coś nie trawisz chemii, fizy...no cóż może nastepny rok szkolny bedzie interesujący bo bedziesz miała swoje ukochane przedmioty...ja tam sie poświecam chemii hehhe bo to mój ulubiony przedmiot...zobaczymy co z tego wyjdzie...Trzym sie ;)

Dodaj komentarz