Najnowsze wpisy, strona 7


lip 12 2004 Wszystko Co Ma Swój Początek Ma Też Swój...
Komentarze: 2

Taaak... Szczególnie w tym wieku....Magiczna 18.... O Końcu Zdecydowałam Sama!!! ... Nie żałuję tego kroku...  Jeszcze nigdy nie czułam tak wielkiej potrzeby bycia samą... wiem, że niektórzy cierpią z tym, że są samotni.... ale ja postanowiłam podejść do tego z innej strony... oczywiście z tej pozytywnej.... mam ogormną ochotę wyszalenia się.... są wakacje i mnóstwo okazji ku temu...tym bardziej, że są to wakacje przed rokim maturalnym!!! a Kiedyś obiecałam sobie, że w te wakacje bede szaleć i wezmę się za siebie wraz z rozpoczęciem roku szkolnego... Domyślam się, że jeśli moja samotnośc potrwa dość długo to kiedyś obudzi się we mnie potrzbea kochania i bycia kochaną... ale jak narazie takiej nie odczuwam...  Gdy tak patrzałam na zdjęcia ze ślubu brata uznałam, że mam dopiero te 18 lat.. nie chce sie ustatkować (jeszcze) Mam okazję szalec i chcę ją wykorzystac... chcę w przyszłości powiedzieć szczerze przed samą sobą, że wyszalałam się... wiele rzeczy próbowałam robić... wiem czego chce w życiu... poznałam wielu ludzi... TAK teraz mogę się wreszcie ustatkowac i w pełni poświęcić życie jednemu mężczyźnie... z którym będę mogła żyć ponad 20 lat i w pełni mu się poświęcić... teraz tego nie mogę powiedzieć i nie chcę....

Nie żałuję tego 1/2 roku spędzonego z NIM.... przeżyłam same miłe chwile... i mam wiele do wspominania :) ... DZIĘKUJĘ!!! Cieszą mnie też okoliczności rozstania... w zgodzie...po czym wspólny wypad na grillowanie :) ... wiem, że zawdzięczam to naszej przyjaźni...Jeszcze Raz Dziękuję :*

nobody_special : :
lip 08 2004 Odwaga...
Komentarze: 3

Mówi się, że do odważnych świat należy.... hmmm... czasem chce być odważna, ale się wstydzę, boję lub nie wierzę na tyle we własne siły, by coś zrobić, ponieważ z góry spisuję siebie i włśane starania na straty... łatwiej jest wykonać odważny krok jesli jestesmy zachęcani i dopingowani... najlepiej przez bliskich.... Jednak mimo tego, że niby odważni są władcami świata to nie zawsze odważne czyny są popierane przez wszystkich.... nawet bardzo często są krytykowane.... heh.. ale mam dzisiaj bezsensowne myśli.... totalnie zakręcone... tak jak ja ostatnio... MEGAzakręcona... nie wiedząca czego chce.... i.... tchórzliwa... boję się wykonać kroki, które są naprawdę duuuże.... odważne.... boję się iść w nieznane i nowe miejsca... boję się opuścić stare kąty.... boję się wziąść los w moje własne ręce.... nie wiem co lepsze... patrzeć jak wszystko samo się dzieje czy wpłynąć na kolej losu?? Boję się, że jeśli wezmę go w swoje ręce to zawalę to co dotchczas zbudowałam.... ZERO ODWAGI.... Wnioski: Nalezy to zmienić!!! Od czasu do czasu trzeba wyrazić głośno swoje zdanie!!! Od czasu do czasu należy być egoistą by zrobić dla siebie dobrze..... Wszystko po kolei i nie naraz.... już ja sobie wszytsko poukładam i będzie oki :) Narazie jestem totalnie zamotana by zmieniać wszystko :) Ale muszę nabyć trchę odwagi to i chyba dobrze zrobi ...

nobody_special : :
lip 04 2004 Jest taki dzień...
Komentarze: 4

Tak... jest taki dzień w życiu każdego człowieka(przynajmnije większości), że nadejdzie pora założyć rodzinkę!!! ... Ja to nie za bardzo się do tego kwapię i jak narazie w głowie mi się nie mieści, że mogłabym miec męża i dzieci :) .... Mi się nawet nie mieści w głowie, że mój jakochoańśzy brat się wczoraj ożenił!!!!! Nie wierze także w to, że spełniło się moje skromne marzenie bycia świadkiem na jego ślubie!!! Brat wyglądał wystrzałowo!!! A Panny Młodej nie widziałam piękniejszej!!! ... Choć znam moją bratową (już nie musze mówić przyszłą:P) ... znam ja od 3 lat.... to nigdy nie była taka piękne jak wczoraj....!!!.... Chyba każda dziewczyna w jakimś wieku marzyła o białej sukni i księciu z bajki przy ołtarzu :) ...  Ja też kiedyś tak miałam... ostatnimi czasy przeszło mi to... ale to nie znaczy, że chce być samotna do końca... rodzina jest potrzebna i w przyszłości chce mieć własną rodzinkę.... Jednak przeraża mnie myśl ile człowiek musi najeść się stresu z powodu tego pięknego dnia... Ja byłam tylko świadkiem, a w kościele siedziałam jak na szpilkach!!! Teraz tylko czekam na kasetę video żeby zoabczyć jakie głupie miny strzelałam.... Kiedy tak siedziałam za Panną Młodą miałam 1001 myśli na minute.... a najbardziej bałam się, że będę musiała coś zrobić o czym nie będę miała zielonego pojęcia..... Zbieranie kwiatów od gości było najcięższym zajęcie... ciągle zasłaniałam kamerzyście Młodą Parę, bo staliśmy w felernym miejscu i chciałam być blisko, żeby wygodniej było brać kwiaty... a wierzcie mi, że jest ich cał MASA.... mam nawet kilka bukietów u siebie w pokoju :] ....  Jeśli chodzi o zabawę weselną to na początku byłam przerażona... wszyscy siedzieli drętwo, że miałam się załamać... ale wiadomo... kiedy ludzi sobie zdrowo popili zabawa sama się rozkręciła.... bo wyjściu z kościoła cały stres mija i ludzie sobie odbiają go na dżamprezie.... Tak w ogóle to sie musze pochwalić, że złapałam welon :P .... ale nie szykujcie sie na moje weselisko jeszcze musiscie sporo czasu poczekać :) ... mnie tam do tego stresu sie nie spieszy :) ... wole jeszcze poszaleć...

nobody_special : :
lip 01 2004 Korzystać z życia!!!
Komentarze: 6

ehhh.... Ostatnio nic tylko cały tydzień ciągła zabawa!!! Stel chodze nawalona... i stale pije z moją przyszłą bratową... na przykład teraz też mam banie... :P... jaka okazja??!! Stroiliśmy sale na wesele!!! Ja, mój mężczyzna... moja przysła bratowa i jej brat.. :) Zabawa na 102!!! Może i jestem na maxymalnej bani, ale za to całekim niezłe mądorści mi do głowy przyszły... w sumie to już wcześniej miałąm to na myśli, ale dopiero teraz je przerzucam na bloga( z wielkimi trudnościami) :P ...... Chwila muszem sie skupic... a ciężko mi to idze :P ... a więc... mam na myśli to, iż... ( a my tylko balony i balony hahaha wiecie dmuchaliśmy pół dnia balony ustanie... ma prawo mi szajba odbić) )( to nie prawda że w Kolubiii rozlewa sie Hoop Cole :P)  Ludzie zanim ja dojde do sedna sprawy to już zasne!!! Oki Doki juz końćze sranie w banie... A więc, aczkolwiek, gdyś i mimo to... a gruncie rzeczy to miałam na myśli, abyście korzystali z życia póki macie na toszanse, zdrowie i czas!!! ( ale z głową moi mili!!) ... Mówię wam to abyście nie ockęnli się już po 40 kiedy będziecie mieli dorosłe dzieci i ułożone życie małżeńskie czy jak to tam sie nazywa.... chodzi mi to, żebyście wtedy nie żałowali, że nie wykorzsytaliście młodości do końca....!!! ( kuźwa ale ja mam banie!!! HELP ME!!!) Ojeju jeju!!! A więc.... no wiecie o co mi biega... szalecie póki możecie... abyście w dorosłym życiu mogli powiedzieć że spróbowaliście wszystkiego i że się wyszaleliście!!!! Że jesteście gotowi na to aby się ustatkowac i zyć z jedną osobą już do końca swoich dni.... a tak w gruncie rzeczy o straciłam wątek i kończe swoje wyowdy bo tylko wam siekę z mózgu zrobie...

Aha tak na końcec apropo chciałam złożyć najserdeczniejsze zycenia Reni C.!!!!! Kończ ona dzisiaj swoje 18-te urodzinki i przesyłam jej MEGA buziaki, przytuliaki gumiaki i prezenty prosto z sreca... Renia wybacz, ze ja tak na bani... ale wuerz mi, że życzenia te ślę prosto z serca!!! Żyj na sto lat i jeszcze jecden dzień dłużej :)

PS: WYbacznie moje katasroflane błędy kakiekolwiek, ale nie jestem w stanie ich poprawić, a tym bardziej zauwazyć...Wasze zdrowie... pijawię się na blogu po 3 liupca jak wytrzeźwieje po wesleisku barata!!!! Buziki dla niego... Kocham Was!!!!

nobody_special : :
cze 29 2004 Oddalam sie....
Komentarze: 3

Ehhh..... Dzisiaj jakoś dziwnie się czuję :\..... Nie wiem... może to na skutek zmęczenia dwudniowym imprezowaniem.... w każdym bądź razie czuję się jakbym oddalała się od wszystkich bliskich mi osób.... jakbym nie pasowała do nich i do otaczającego mnie świata..... w takich chwilach mam ochote uciec, zniknąć lub poprostu zmienić otoczenie.... wyprowadzić się.... to jest najbardziej realne rozwiązanie.. a kto wie w najbliższej przyszłości calkiem możliwe... w takich chwilach chciałabym zacząć życie od nowa... dzisiaj znowu miałam w mojej głowie obraz sprzed trzech lat..... jak byłam jeszcze beztroską, dziecinną, pierwszy raz zakochaną nastolatką..... wszystko poznawałam na nowo, kreowałam swoją osobowość.... czasem wiele bym dała by zawrócić czas chociaż do tego momentu.... czasem jeszcze wcześniej... kiedy jako dziecko nie znałam jeszcze wielu problemów tego świata, życia codziennego..... Jedynie co w tej chwili czuję to dziwne przygnębienie i zagubienie.... Jejciu niech ono minie, bo się wykończe psychiczne.... mam ochotę odciąc się od świata.... byś sama i tylko sama.... albo zacząć życie od nowa.... :/ Ehhh..... Głupio mi.... A może to inni oddalają się ode mnie??!! Nie wiem..... ale wolałabym żeby było na odwrót.... ale coś czuję jakbym we wszystkim ja była winna :/ .... Jejciu..... Idę spać.. przynajmniej nie będę myśleć...  Zasnęłabym tak na kilka dni... aby ten stan minął.... a co jeśli nie minie??!! ..... trzeba być dobrej myśli, ale w tej chwili nie mam na to sił i ochoty.....  Kurcze jak mi źle na duchu ... Dobranoc :*

PS: Safri Duo feat. Clark Anderson "Rise"

nobody_special : :