Niepozbierana
Komentarze: 9
Te ferie chyba źle na mnie działaja, bo jakos brakuje mi weny by tworzyć notki :) .....
Nie no dzisiaj w sumie zauważyłam, że bardzo boję się ludzkiego KRZYKU..... jakiegokolwiek...... no w sumie sa pewne wyjatki (kiedy ktos kogos woła) ... ale krzyk, który powstaje w wyniku złosci, bólu czy strachu jest przerażajacy..... czasem nawet nie musi być kierowany do mnie.... i tak cała trzęsę się w duchu i boję się, że czyjas złosc przeniesie się na mnie.... Pewnie nie tylko ja tak mam..... ale to okropne....
Dostrzegłam jeszcze cos.... Byłam o taty w pracy by zaniesć my papu i dotrało do mnie, że nie mam o czym rozmawiać z moim własnym ojcem!!! Wstyd mi!!! ... Stałam tam i patrzałam we wszystkie strony, ZERO TEMATU..... Pewnie to wina tego, że wstaję i nie kontakntuję prze ponad pół dnia.... Dzisiaj ogólnie jakiś dziwny dzien miałam.... Wszystkie takie jakieś byle jakie.... wszystko robie bez celu.... nic mi się nie chce..... mam nadzieję, że to się zmieni... Może to głupie, ale wczoraj wyobrażałam sobie własną smierć i pogrzeb.... jakby to było gdyby mnie nie było.... najlepiej o tym nie myslec... ale czasem mnie tak napada.... to tylko chwilowe.... AAAAAAAAA ogólnie cała jakoś zakręcona niczym słoik na zimę jestem.... Wrócę jak poukładam sobie mysli i kiedy coś madrego do głowy mi przyjdzie ( w co baaardzo watpię) .... Mysle, że nic straconego i może jeszcze coś tu skrobne.... ostatnio nie jestem w stanie filozować :) mój mózg pojechał na urlop :) oby wrócił do mnie, bo kiedys muszę zaczać kontaktować!!!
Dodaj komentarz