gru 11 2004

Odreagowanie...Zmiany...Plany :P


Komentarze: 3

Hehehe... ale dzisiaj sobie ładnie odreagowałam!!! I na dodatek to jeszcze nie ma końca.... właśnie wróciłam z _-^-_ :P i zastanawiam się czy w ogóle kłaść się spać, bo i tak za 3-4H musiałabym wstać, bo kuzynka ma ślub cywilny :) zaś wyżerka!!! :P Chyba nigdy nie schudne do studniówki... ale olać to ciepłym moczem :) .... Ogólnie dzisiaj dokonałam kilku stanowczych posunięć... (chyba tak o się mówi) :] ... Po pierwsze uznałam, że wiecznie nie będę sie Go prosiła o spotkania... milczałam tym bardziej, że kilka dni wcześniej ktoś sobie ze mnie JAja na GyGy robił :/ .... Na szczęście z nieba spadła mi kuzynka i zaproponowała wyjście najpierw do Wyższego... no ale ostatecznie byłam gdzie byłam no i własnie wróciłam :) ... pozatym przemyślałam sobie dwie ważne kwestie... w sumie jedną już troche wcześniej... ale w tej chwili jestem (chyba) odpowiednio zdecydowana by wcielić ją w życie.... NIE BĘDĘ SIĘ JUŻ STARAŁA.... teraz Twoja kolej.... pewno z szansy nie skorzysta... a z resztą to i tak nie ma sensa dla mnie :/ ... troche mnie to przygnębia... ale co ja mogę za to... nie mogę kogoś do siebie przywiązać na siłe skoro tego nie chce...  ile można pokazywać, że komuś zależy.... a jeśli chodzi o drugą stronę... SŁOWA TO NIE WSZYSTKO....  jak będzie Mu zależało to się postara i wykaże troche entuzjazmu, którego raczej brakowało....  nie ma to jak jeden sygnał na tydzień juz o EsEmEsiE nie wspomne :/ normalnie nie mam sił!!! a DRUGA KWESTIA... hmmm... w sumie rozwiązanie doszło do mnie dzisiaj... wiem co zrobie... jak narazie tylko tyle na jej temat,bo by rozwiązanie kwestii drugiej wcielić w życie to najpierw muszę dokończyć pierwszą!!!... Podsumowując... nadchodzą kolejne zmiany w moim życiu... :/ ehhh  ja chyba jednak zostanę starą panną!!! Będę szalała do końća mojej młodości(DŁUGIEJ:]) po czym kupie sobie psa Briarda lub Goldenka i przeleje całą moją miłość na niego :P kobity pomyślcie!! Pies Cie nie zdradzi... wierny do końca swego życia.... nie będzie chciał rozwodu.... SAME PLUSY :P ... ehhh skoda ze takie pselanie miłości na piesa est nie moslife :/ ... cłofiek niesztety posiada potsebe pselania miłości na dlugiegi cłofieka :/ moze kiedyś mi siem poscęści :] Miłego Dnia DziubQi :D

nobody_special : :
12 grudnia 2004, 14:10
Kasiu... trzeba to omówić ;)
www.loris.prv.pl
11 grudnia 2004, 11:44
w ogóle moim pragnieniem największym jest uwolnienie się od jakiejkowliek potrzeby miłości. czy przyjaźni-miłosci czy miłości kochanków. jakie wszystko byłoby proste i jasne, bezproblemowe wręcz. miliardy niedomówień, zahamowań, kłamstw i jednostek bólu serwują nam nasze największe uczucia. czy to nie ironia losu, że to czego potrzebujemy najbardziej, najmocniej nas rani? ludzie..........
www.loris.prv.pl
11 grudnia 2004, 11:41
w ogóle moim pragnieniem największym jest uwolnienie się od jakiejkowliek potrzeby miłości. czy przyjaźni-miłosci czy miłości kochanków. jakie wszystko byłoby proste i jasne, bezproblemowe wręcz. miliardy niedomówień, zahamowań, kłamstw i jednostek bólu serwują nam nasze największe uczucia. czy to nie ironia losu, że to czego potrzebujemy najbardziej, najmocniej nas rani? ludzie..........

Dodaj komentarz