sie 09 2004

Samotność....


Komentarze: 4

Od ponad 24H rodziców nie ma w domu.... brat wraz z żoną również się nie pojawił.... do jest zapełniony jedynie mną i moim starym już piesem.... Jestem sama zaledwie jeden dzień... rodzice niebawem powinni wrócić... może pomyślicie, że jestem conajmniej nienormalna, że chce aby już wrócili... ale ta samotność i wieczna pustka mnie gasi... czuje jakbym umierała.... krzątam się becelowo po mieszkaniu i stale szukam zajęcia... dobrze że mam chociaż zadała mi kilka prac domowych, bo inaczej wyniosłabym sie do kogoś z rodzinki.... Od razu dzwoniłam do bliskich aby zająć sobie czas.... wczorajszy dzień zleciał supcio... ale dzisiaj powoli wszytsko mnie mierzi i czuje, że dołka chytam... Po takiej drobnej próbie chyba mogę stwierdzić, że raczej nie chce być osobą samotną w przyszłości.... musiałabym z kimś mieszkać... nawet gdybym kupiła sobie psa to nie byłoby to samo... choć pewnie gdybym miałam zdrowego psiaka to poszłabym z nim na MEGAdługi, uspokający spacer.... Wiem, że taka sytuacja jest kwestią przyzwyczajenia... kiedy pomieszkałabym tak jakiś czas to pewnie zaczęłabym normalnie funkcjonować.... jednak jestem osobą towarzyską... może czasem leniwą, ale jednak bez ludzi moje życie nie miałoby sensu.... musze mieć stale kogoś obok siebie... owszem mam czasem takie dni kiedy chce być sama... odpocząć od wszystkich i od wszystkiego.... ale to jest z reguły wtedy kiedy narasta ilość problemów... a najcześciej jak wali się jedno to zaraz po tym zawala się wszystko po kolei.... Nie chce być już sama.... rodzice wracajcie.... odliczam już minutki!!!

nobody_special : :
Allexandra
12 sierpnia 2004, 12:01
Ale za to piesek jest z Toba. A pies to najlepszy przyjaciel czlowieka. On nigdy nie skrzywdzi i nie opusci. Do niego zawsze mozna sie przytulic, a jak sie patrzy na potulna mordje pieska to az sie cieplo na serduszku robi :D Trzymaj sie Kasiu!!! Buzki
Lobato
09 sierpnia 2004, 21:08
Wake Up. Turn on music & dance! :D ( Po wycieciu tych depresogennych migdalkow fajnie sie czuje psychicznie ol jeee:) )
09 sierpnia 2004, 20:39
Też mam starego psa :) Co do samotności...ostatnio jej szukalam, uczę się żyć sama ze sobą, z dala od stada ludzi. Z poczatku mialam dola, ale teraz wystarcza mi kilkoro bliskich ludzi do szczescia. A gdy jestem sama w domu...lubię to, ale bez przesady. Lubię, bo włączam muzykę na całą parę, mogę sobie pofałszować, potańczyć...Outsider :) Trzymaj się i upoluj kogoś, żeby było raźniej ;)
09 sierpnia 2004, 19:00
Tak, samotność to straszna rzecz... Trzymaj się, będzie dobrze :) Pozdrawiam.

Dodaj komentarz