sty 23 2004

Skazani na mnie


Komentarze: 9

Już nie mogę...... czuję jakby cała siła i chęć do życia ze mnie wyparowała..... nie wiem gdzie zniknęła ta dziewczyna, która wszystkich podtrzymywała na duchu i miała jeszcze energię do radzenia sobie z własnymi problemami... Mam wrażenie jakby wszystkie moje problemy skumulowały sie we mnie i wypychały się na wierzch..... nie mam siły by je utrzymać w ryzach i ukryć w sobie...... stłumić...... i znów cieszyć się życiem...... szkoła się wali, mama zawsze zaczyna ode mnie tyle wymagać kiedy własnie nie mogę dać sobie rady z sama soba, kompleksy.... To mnie dobija..... w szkole nawet nie miałam siły by zatrzymać łzy..... poprostu same poleciały.... mnóstwo jedna pod drugiej...... nie umiałam...... to było silniejsze ode mnie.... każde niepowodzenie i problem mnie drażni.... czuję się jakbym wypalała się od srodka i teraz wszystko to wychodzi na zewnatrz..... próbuję być twarda, ale nie mam już najmniejszej ochoty walczyć z sama soba...... ciagle odnosze wrażenie jakby wszystko działało przeciwko mnie...... tyle wesołych i betroskich ludzi wokoło mnie, a ja taka przymulona.... Mam obawy czy moja psychika działa jak należy..... coraz częsciej przychodza mi do głowy mysli by pozbyć się ciężaru, by zasnać i już się nie obudzić... pewnie mnóstwo ludzi miało by jeden z problemów z gówy... szkoła jednego tumana mniej..... mama nie musiałaby mysleć jak sobie poradze w szkole, w życiu i wielu innych dziedzinach.... poprostu problem z głowy..... ja też pozbyłabym się większosci moich problemów... poczułabym 100% ulgę.... poczułabym się zupełnie lekko.... bez zmartwień... same plusy.... jedynym minusem jest strach przed dokonaniem tego postanowienia... strach przed nieznanym..... co mnie potem czeka.... ehhh.... jestem tchórzem, więc i tak jestescie na mne skazani.... Psycholog??? Co mi on może dać??!! Równie dobrze mogę się wygadać znajomym.... moja mama jest po silnej depresji... psycholo jej pomógł, ale zastanawiam się jak mógłby mi pomóc??!! ..... Wale już wszystko..... nie mam siły tyle myslec.... To i tak nic mi nie daje...... tylko mnie bardziej pograża.... poczekam, aż fortuna obróci się na moja korzysć ... nie widze lepszego rozwizania.... POMOCY

nobody_special : :
25 stycznia 2004, 02:01
jestes wygrana bo wiesz, ze nie ejst dobrze..dasz rade..tyle razy dalas to czemu nie tym razem?ktos kto robi sobie kolczyk w jezyku jest odwazny..heh wiem wiem bo i ja jestem odwazna pod wzgledem kolczyka...wiec bedzie dobrze!zobaczysz...kazdy czasem watpi..to naturalne..trzeba wpasc w dolek by moc docenic bycie na szczycue..absurd?moze..ale tak jest..
24 stycznia 2004, 21:39
Jeżeli ktoś mówi, że jest tchórzem i nic nie zrobi, to tak naprawdę jest bohaterem. Ma odwagę stawić czoła przeciwnością. Fortuna kołem się toczy- oczywiście. To najlepsze choć dosyć trywialne stwierdzenie. Smutna prawda jest taka, że każdego dopada zwątpienie, niechęć i przygnębienie. Najsmutniejsze jest to, że tylko po to abyśmy bardziej cenili życie.
łza_cierpienia
23 stycznia 2004, 22:29
Kasiu, moze cierpienia jest wiecej w twoim serduszku, ale pomysl ile wspanalych chwil przezylaz i ile jeszcze mozesz przezyc. Wiem, ze teraz jest ci cieżko, ale masz dla kogo zyc. Nie ulzysz innym lecz zadasz im ogromny ból odchodząc. Moze z tym psychologiem to nie głupi pomysł. Sama miałam ciezką depresje z powodu odejscia Jacka i psycholog bardzo mi pomógł. Moze spróbuj, bo naprawde moze Ci to pomóc. Trzymaj sie mocno i nie poddawaj sie, bo zycie jest zbyt wartościowe. Moze to głupie ale co dziennie myslę o Tobie. Całuje :*
23 stycznia 2004, 19:10
a moze czas poprostu odpoczac goraca kapiel w wanie z babelkami bez zadnych zlych mysli... Wieze ze napewno sobie poradzisz :)
23 stycznia 2004, 15:21
Kasia, nie wolno Ci się załamywać. Jesteś świetną dziewczyną, chce mieć taką bratową jak Ty, więc wyrzuć ten głupi pomysł ze swojej głowy.:) Jutro chce Cię widzieć na treningu z dużym uśmiechem na twarzy, bo jak nie to inaczej będziemy rozmawiać. Masz wielu przyjaciół i znajomych którzy Cie bardzo kochają i nie wyobrażają sobie życia bez Ciebie więc proszę się uśmiechać i nie martwić się, bo będzie OK. :) Gorąco całuje i pozdrawiam
23 stycznia 2004, 15:03
to są fazy. jak to w życiu. Nie ma spania, nie ma odpoczynku. życie to walka. weź to sobie do serca i wzbudź w sobie agresję do życia. można to zrobić - kwestia tylko by się zachciało.. Chcesz sobie poradzić? Chciałabyś wyjść z tej fazy? Można to zrobić. PS :*
23 stycznia 2004, 15:02
Ehhh Kasia ja ci tam zara przyjde i Ci dupe skopie. Co to zas za kompleksy. Przeciez my jestesmy najlepsze:)Wszyscy nas podziwiaja. Trza sie wziac w garsc:)Musimy sie postarać i bedzie lepiej. Postaraj Sie pomyslec tez o tych dobrych momentach. Bo one przeciez byly i beda, mimo iz teraz wydaje ci sie, ze wszystko sie wali. Musisz odpoczac od inyych i pobyc troche ze soba. Ale z ta lepsza polowka, a nie z tym zdolowanym smutasem. Pomysl, dzisiaj wyrwa mi 2 zeby czyli czastke mnie.. Ja im tam chyba nasikam, ale sie nie dam:) Wiem wiem, to banal ale jak zaczne myslec o wiekszych rzeczach to sie wkrece. A tak.. Jestem boska i juz. Co tam ze bez zebow:) Tsymaj sie slonko i daj sobie troszke czasu. Tsymam za ciebie kciuki. BIG HUG P.S. Jak chcesz to przywioze ci zabka. Bedzie twoim talizmanem heheheh :)
nobody_special => Wróbel
23 stycznia 2004, 14:50
Owszem..... ale nie mam powoli siły by w to wierzyć..... chcę, ale nie czuję się na siłach...
wrobel13
23 stycznia 2004, 14:34
Trzymaj sie...Przeciez sama napisałaś:"Życie jest piękne,te trzy słowa innym daj..."

Dodaj komentarz