Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 19 2004 Zapach wakacji....
Komentarze: 4

Taaakkk....... Czuję go.... Staje się coraz bardziej intensywny i świeży... poprostu piekny.. jeden z najpiękniejszych zapachów na świecie.... (ale zapach jaśminu jest lepszy :P) .... z każdym krokiem czujęgo coraz bardziej, cokolwiek robię, gdziekolwiek idę czuję go.... to wspaniałe uczucie.... tak relaksuje, uspokaja, rozwesela... ten zapach powinien być dostępny w sklepach :) działaby uzdrawiająco na wszystkich :) wystarczyłoby kilka kropel i człowiek czułby się lepiej... To będą chyba jedne z najbardziej upragnionych wakacji w moim życiu.... jestem już tak wyczerpana tym rokiem szkolnym, że już do żadnej pracy umysłowej nie potrafię się zmoblilizowac... już dałam na luz.... a im bardziej czuję zapach wakcji tym bardziej nie potrafię o niczym innym myśleć jak o relaksie i beztroskim czasie wolnym....

Dzisiaj czuję się totalnie wymęczona.... czeka mnie jeszcze impreza urodzinowa :) i na dodatek jest dwa kroki od mojego domku :) żyć nie umierać!!! :) Dzisiaj będę mogła sobie zaszaleć... za zdrowie solenizantek i za wakacje... tak bardzo upragnione :)

nobody_special : :
cze 17 2004 Kradzież doskonała...??
Komentarze: 5

Dzisiaj widziałam nieprzyjemną rzecz, która cały czas mnie prześladuje... było to wydarzenie, które wykracza poza granice normalności przynajmniej dla mnie....kiedy szłam (szedłam?? jak to sie pisze??!!) sobie do fryzjera mijałam wielu ludzi, ponieważ zakład fryzjerski jest obok targu... zwróciłam uwagę na pewnego chłopaka... kiedy na niego spojrzałam  poczułam się nieswojo... jakby jakieś dziwne przeczucie... a kiedy szedł w moją stronę to przeczucie bardziej sie nasiliło... pamiętam jego twarz i ubiór... kiedy mnie minął usłyszałam tylko słowa : Ty jeb... skur......!!! ekhm... obróciłam się i widziałam kobietę trzymającą się za szyję i biegnącego gostka, który mijał mnie 5 sekund wcześniej.... po tym wydarzeniu jego wyraz twarzy jeszcze bardziej utrwalił się w mojej głowie... w sekundzie tysiące myśli przebiegło przez moją głowę : a gdybym to była? czy mogłam zmienić przebieg wydarzeń? czy mogę jakoś pomóc? co bym zrobiła gdybym była na mijescu tej kobiety? mętlik w głowie przez jakiś czas... oraz towarzyszący mu dziwny szok... kiedy siedziałam u fryzjera moje myśli ciągle wracały do tego wydarzenia.... czyżby to była kradzież doskonała?? w końcu klient ukradł, uciekł i chyba uszło mu to na sucho.... no cóż... takie rzeczy dzieją się wszędzie i codziennie.... a szkoda 

nobody_special : :
cze 14 2004 Wspólne działanie!!!
Komentarze: 3

Wrrrrrrrrr!!! Dzisiaj doszło do wybuchu mojej złości!!! Oczywiście w sprawie rodziców i ich poczynań!!! Wkurza mnie to, że stale jeden drugiego krytykuje i ciągle szukają winnych zaistniałej sytuacji!! To jest chore!!! Przecież nawet małe dziecko może zrozumieć, że jest za późno na wzajemne obwinianie się!!! Teraz trzeba zacząć działać razem, wspólnie!!! Nie szukac dziury w całym!! To i tak przecież nic nie da prócz satysfakcji.... z pewnością nie pomoże!!! ... ale gadaj z d... to cie ob...!!! Powiedziałam to dzisiaj mamie to jeszcze mi powiedziała, że JA GÓWNO POMAGAM!!!!! No nie powiem całkiem miłe słowa, trzeba było mnie nie płodzić nie prosiłam się na ten świat!!!!! Gdybym dopiero przestała pomagać to może doceniłaby to co robie do tej pory... Rzuciałbym szkołę by im pomóc!! Ale oni wiecznie żyć nie będa i muszę mieć gwaranację, że kiedy zostane sama będę mogła sobie poradzić!!! Jestem maksymalnie wnerwiona... ale w tej sytuacji dume postanawiam schować głęboko do kieszeni i pomogać będę dalej.... ale siedzieć cicho nie będę i jeszcze jej udowodnie, że to co powiedziała nie jest prawdą...!!! KURCZE BLADE!!!! Kto zrozumie straszych... !!! Każdy jest winny obecnej sytuacji!!! Tylko jak im to wmówić??!! a najbardziej mamie??!! Częściowo rozumiem jej rozogryczenie, bo nie miała samych przyjemności od strony taty!!! Ale teaz jest ważna wspólna przyszłość... Drodzy rodzice NIECH TO DO WAS KIEDYŚ DOTRZE...!!!

nobody_special : :
cze 12 2004 Układanka...
Komentarze: 0

Ehhh.... Od jakiegoś czasu tryskam energią... bardzo mnie to cieszy :) mam ochotę na wiele rzecz i wywiązuję się z moich planów ... jednak mimo tego mam czasem takie chwile kiedy nachodzą mnie takie dziwne myśli... są takie bezbarwne... Poprostu odnoszę wrażenie jakby świat i ludzie mnie otaczający byli układanką... a ja jestem elementem, który do niej nie pasuje... nie wiem dlaczego tak jest... ale to jest cholernie dziwne uczucie... jestem z kimś, rozmawiam... i nagle odnoszę wrażenie, że to nie to co kiedyś... jakbym była zawieszona w między wymiarami lub w czasie... albo "czytam" w myślach ludzi, tzn. w rakcie rozmowy nagle odnoszę wrażenie, że osoba ta mysli o mnie, że jestem nudna lub, że nie pasuje do niej... :/ ... dziwne wtedy nachodzą mnie uczucia... czuję takie nienormalne przygnębienie inne niż zwykle... ???... nierozumiecie?? Ja też nie :/ ... Podobnie się czuję gdy jestem sama... bez znajomych, ale jestem w miejscu gdzie sa obcy ludzi.. na przykład basen... dzisiaj byłam na basenie sama... w pewnym momencie odnisła dziwne i to baaardzo dziwne wrażenie jakbym była niewidoczna dla innych... Takie cholernie mieszane uczucia mi towarzyszą... już kiedyś tak miałam, że czułam się jakbym ja była bez barw, a wszystko wokół mnie tętniło życiem... mam nadzieję, że szybciutko minie... bo czuję się odrobinkę zagubiona... czuję się najlepije w domku przed kompem... w takiej mojej bezpiecznej oaznie gdzie wszytsko jest kolorowe ja też...

nobody_special : :
cze 09 2004 Sport...
Komentarze: 4

Ehhh... Tak to jest to!!!! Nie ma to jak zacząć coś ze sobą robić!!! Ostatnio aż trzy dni z rzędu zmobilizowałam się do ćwiczeń!!!! To jest normalnie CUD!!! Ale muszę przyznać, że wcale nie idzie mi to cięzko!!! Myślałam, że zabranie się to wyczerpujących czynności wyjdzie mi o wiele gorzej :] ... Choć nie powiem... nie obyło się bez ociągania i szukania wymówki dla samej siebie :) ... zaczęło się od niedzielnego rowerka od którego skutki czuję nawet dzisiaj na tyłku :P ... w poniedziałek wybrałam się na basen na 21.30!!! Poprostu świetnie!!! Basem bardzo męczy, ale ze to śpi się wręcz idealnie!!! Wczoraj też skusiłam się na basenik, ale na 20.00 z moją przyszłą bratową!!! Tez fajnie się bawiłam :)  Na wycieczki rowerowe kusi mnie o wiele mniej, bo bardziej mnie to męczy :P i dysze jak stara lokomotywa, ale cóś to jest przynejmije z darmo :P (wiem żyła ze mnie)... jednak mimo to jutro wybiorę się na kolejną przejażdżkę rowerową :) ... Nie wiem co mi odbiło, ale czuję się z tym dobrze... lubie od czasu do czasu poczuć, że nie leże do góry brzuchem i stale się objadam... Miałam już od dłuższego czasu wyrzuty sumienia przez moje TOTALNE lenistwo... aż mi wstyd... najbardziej żałuję, że olałam capoeirę w wyniku czego nie pojechałam na BATIZADO... :((( Kurka wodna!!! Ale jestem ZŁA!!! Muszę odpokutowac moje grzechy ;) ... Jak narazie wcale mi to nie przeszkadza... tym bardziej, że mam jakiś cel... po pierwsze nie chce sie rozleźć całkowicie, po drugie nie chce calkowicie zawalić mojej kondychy, która i tak pozostawia wiele do życzenia... no i po trzecie zbliża się wesel mojego braciszka (3 lipca) i do tego czasu muszę się trochę pociągnąć ;) ... Chłopcy i Dziefffczynki, bardzo polecam tego rodzaju sporty są bardzo przyjemne... :) .. Jestem największym leniem świata, ale kiedy ćwiczę czuję się świetnie(przynajmnije narazie ;)) i chce dalej!!!

nobody_special : :