Komentarze: 4
Znowu się nie wyspałam :)...... ale to wszystko wina nauki.... wkuwałam do 1.00, a wstać musiałam o 6.30 :) to dla mnie zbyt mało!!!!!! Ale mówiłam sobie, że jak już będę miała szkołę za sobą to już będzie loooz........ jednak BARDZO się pomyliłam...... po szkole miałam zajęcia dodatkowe z angielskiego....... i tu zaczyna sie problem.... naszczęście nie w samym angielskim, bo jak narazie nie mam z tym problemów...... Chodzi o to, że chyba komuś sprawię ból, mimo tego, że naprawdę tą osobą BAAAARDZo BARDZo lubię...... Jeszcze się to nie stało, ale wiem, że przy następnym spotkaniu może to nastąpić...... ja nie jestem bez serca i z reguły takie rzeczy przeżywam bardzo mocno....... KURCZE ==> a już myślałam, że ten tydzień się fajnie skończy i będę się mogła oddać beztroskiemu lenistwu bez myślenia o problemach...... Jak mam zrobić, by tej osoby nie zranić...... wiem to niemożlwie i nieuniknione..... ta myśl mnie dobija.... On ma dosyć trudny charakter..... jako przyjaciele dogadujemy się i wiem, że gdyby bylismy parą to co obecnie znoszę w jego zachowaniu wkurzałoby mnie........ zastanawiam się czy ja jestem jakaś nienormalna?! z nikim nie mogę się dogadać na płaszyźnie partnerskiej........ poprostu nie czuję tego czegos co spełniłoby mnie gdybym była razem z nim....... Boję się, że to przeżyje...... On już w jakiś sposób stale chodzi zamyślony itp; Spróbować nie spróbuję, bo po co mam robic komus zbędne nadzieje........ hehhh....... same zmartwienia....... muszę to przemyśleć....... to będzie ciężkie, bo ja z reguły takie sytuacje również bardzo przeżywam...........Tym bardziej, że jest to osoba, z którą przebywam i świetnie się dogaduję, ale to wszystko......... nie chcę jednym słowem wszystkiego ZAWALIĆ ........ w takich sytuacjach utwierdzam się tylko w przekonaniu, że przyjaźń damsko-męska jest bardzo trudna o ile w ogóle możliwa........ ;(