Komentarze: 4
Ból, rozpacz, rozgoryczenie i rozczarowanie... to właśnie to co w tej chwili czuję.... łzy się leją i nie potrafię ich powstrzymać, nawet nie chce.... Wszystko przez własną matkę!!! Dzisiaj całym sercem jej nienawidzę, ale wiem, że jutro znowu będą ją kochać... Jednak dzisiaj zadała mi kolejne rany jak codzień.... ciagła krytyka i niezadowolenie znoszę codziennie.... jednak najbardziej boli mnie to kiedy robi to za moimi plecami.... kobieta, w której potrzebuję największego oparcia mnie coraz bardziej zawodzi.... na ponad 50% pewności to ona właśnie jedt winna za moją nieską samoocenę.... to właśnie cały czas ona wali to co ja zbuduję i czym się staram chronić.... Mnie wmawia, że nie jestem gruba... pokazuje mi dziewczyny większe ode mnie... ale ja widzę, że kiedy ma ciut krótszą bluzkę ( bo innych nie mama, ale mam zamiar się zaopatrzyć) to patrzy na mój brzuch.... wsytdzi się mnie... nie mówcie, że wydaje mi się..... kiedyś tak sobie to tłumaczyłam... że wmawiam sobie to, że akurat patrzy w to miejsce... ale dzisiaj moje zaufanie do niej totalnie się zawaliło... osoba, po której najmniej się tego spodziewałam uderzyła mnie w najczukszy punkt.... jej cios spowodował zawalenie się moje kolorowego świata... Ciągłą krytyka, ciągłe niezadowolenie z mojego wyglądu... Niech to piekło się wreszcie skończy.... przez to, że ona nie potrafi pogodzić się z moją posturą dobija mnie.... Własna matka... Taki cios... Ten dzień to koszmar, a kolejne będą jeszcze gorsze...... Nienawidze i cierpie.... Niech to piekło się skończy.... jak najszybciej!!!!