Archiwum marzec 2004, strona 1


mar 18 2004 Cisza przed burzą :)
Komentarze: 6

Wiecie co??!! Ja chyba w ciągu przyszłego tygodnia umre:) ..... A jeśli nie to możecie mnie nazwać Katarzyna Wspaniała, Niezwyciężona itd.... :) ...... W przyszłym tygodniu mam aż 6 sprawdzianów!!! Maszakra!!! Ale mimo to nie załamuje się... Te Słońce czyni cuda!!! Dzisiaj było tak cieplutko, że już zrzuciłam z siebie tą okropną i grubą kurtawę!!! MArzyłam o tym dniu już od pierwszych dni zimy!!! ...... Jak ja kocham wiosne i lato!!!! Aż chce się żyć!!! Nawet chce mi się do szkoły chodzić!!! I co najważniejsze nie przerażają mnie nawet te wszystkie sprawdziany!!! ..... Na duchu podnosi mnie też  myśl, że w końcu to zaledwie kilka dni, w których wypadałoby się bardziej sprężyć... a potem...... Przerwa świąteczna!!! :) ..... Narazie modle się tylko o jedno... aby moja SŁoneczko mnie nie opuściło i ładowało moje bateryjki na bieżąco...... muszę tez zabezpieczyć się w zapasy kawy, bo nie widze innego wyjścia jak zakuwanie po nocach na te pomylone sprawdziany ...... No cóż kiedyś je trzeba napisac... ale wolę teraz niż po świętach...... przez święta nie chce myślec o żadnym sprawdzianie!!! ...... :) ...... Do niedzieli nie ruszam żadnego zeszytu!!!!! Totalne rozluźnienie i załadowanie energii do pełna!!! Od niedzieli zacznie się walka o przetrwanie!!! ...... Klaso II F trzymajcie się!!! Nie wymiękajcie!!! Damy Rade!!!!

nobody_special : :
mar 16 2004 Niech Słońce będzie z wami!!! :)
Komentarze: 6

No i upragnione Słoneczko nadeszło!!!! To niesamowite jak bardzo zmienia się nastrój człowieka kiedy jego twarz oświetli zaledwie parę promyków..... Mam nadzieję, że słonecznie jest w całej Polsce!!! ..... Słońce przywitało mnie już wczoraj... cały wczorajszy dzień był udany poza jego zakończeniem....... ojojoj......w domu była MEGAburza i to jeszcze z mojej winy.... nie mogłam się uspokoić przez ok. 2 godziny..... Mamy zepsuty domofon i wyszłam otowrzyć drzwi do klatki, ale nikt nie wiedział komu..... Było to moje Słońce no i sobie poszłedłam i nie powiedziałam, że idem no i  jak sobie wróciłam to oberwało mi się...... przyznaję moja wina... wszyscy jeździli mnie szukać, bo myśleli, że ktoś mnie uprowadził!!! ..... Teraz już przynajmniej wiem kto by się najbardziej przejął gdybym umarła..... ale wczoraj to był taki Sajgon, że w pewnym momencie żałowałam, że faktycznie ktoś mnie żywcem nie zakopał w lesie!!! .... Ale to było wczoraj... wszystkim już minęło... Słońce rano znowu mnie przywitało i nadal ładuje moje wyczerpane bateryjki..... Szkółka mi szybciutko minęła i teraz przez kolejne dwa tygodnie trzeba się napracować... Muszę się zabrać za siebie,  bo to będą same ważne oceny.... a wypadałoby je trochę podciągnąć :) ..... Jednak czuję napływ energii i powinnam sobie poradzić... tylko nie mogę sobie odpuścić!!! ...... Wybaczcie, ale znowu mogę mieć problemy ze znalezieniem czasu na umieszczanie notek.... Wynagrodzę wam to ;) ..... Niech Słońce będzie z wami!!!

Ps: "... To nic, że oczy pełne łez i tak nadejdzie nowy dzień..."

nobody_special : :
mar 12 2004 Potrzebuję Słońca!!!
Komentarze: 7

Wytrzymuje w moim postanowieniu... ale ..... czuję, że kosztuje mnie wiele wysiłku....... jednak wytrzymałam już 4 dni to wytrzymie i jeszcze dłuuużej.... Moje przygnębienie wynika chyba również z tego, że przez dłuższy czas zabraknie obok mnie osoby, w której mam wielkie oparcie....  Czuję, że wszystko dookoła mnie męczy... zaczynam się odizolowywać od ludzi.... męczą mnie.... szybko się denerwuję... wiele rzeczy mnie drażni.... to tylko okres przejściowy, a przynajmniej tak mi się wydaje.... przyzwyczaję się do nowych nawyków i potem pójdzie z górki... jeszcze jakieś 4 przełomowe dni i będzie oki!!! :) ...... Jestem dobrej myśli, ale dzisiaj mam już wszystkiego dosyć i czuję ogromne zmęczenie i pustkę wokól siebie.... Wróć!!!! Jak chce Cie spowrotem!!! ..... Mam nadzieję, że chwilowy kryzys mnie nie przerośnie.... To chyba najkrótsza notka w całej mojej blogowej karierze!!! Ale to nie ważne.... wyraża moje uczucia, moje samopoczucie... czyli, że nic mi się nie chce, i że czuję się wyczerpana..... Pragnę słońca i ciepła, które załaduje moje baterie..... Słońca, którym może być wszystko.... Słoneczko....!!!... Wyjdź!!!!

nobody_special : :
mar 10 2004 Mobilizacja!!!
Komentarze: 5

Ok!!! Po kilku dniach MEGAkryzysu powoli zaczynam dochodzić do siebie.... Jak narazie się nie dołuję...a optymizm lada dzień na nowo zagości na moim blogu... Przybrałam nową taktykę..... nie ważne jaką... ważne, że jak NARAZIE działa!!! Liczą się skutki.... nie powiem jaka, bo jeszcze zapesze :) Pozostanie to moją słodką tajemnicą .... Te ostatnie kilka dni wyszarpało ze mnie całą energię, więc z ogromnym niedoczekaniem czekam na weekenda, żeby się dopręzyć i wypocząć... Dziękuję kochane ludziki za rady i za to, że jesteście ze mną..... dziękuję za wasze szczere wsparcie... Nie dam się tak łatwo ..... wznawiam walkę.... z nowymi udświeżonymi zasadami i sposobami walki.... z nową bronią... Już niedługo bateryjki się podładują i problem zniknie bez śladu.... już ja tam wiem jak sobie z nim dać rade.... Jeśli zadziała to dam wam znać w jaki sposób go wyplewiłam :) ... Jak narazie muszę go przetestować na samej sobie :) ... Jest pewne ryzyko, że zamiast pomóc może jeszcze bardziej mnie pogrążyć, ale w końcu nie mam nic do stracenia..... Narazie podchodzę do niego z optymistycznym nastawieniem... dlatego jest mi łatwiej :) ... Powoli dojdę do wytyczonego celu.... Kończę z tymi przybitymi wpisami na blogu.... Bo zbyt często się powtarzały w jego dziejach... Napiszę o nim dopiero wtedy kiedy moja nowa taktyka nie zadziała.... To potrwa jakiś czas....Muszę się zmobilizować i wytrzymać!!!

nobody_special : :
mar 08 2004 Bariera pękła.... Przykro mi....
Komentarze: 7

Wczoraj przejrzałam moje wczesne wpisy z bloga.... Nawet nie była tego tak świadoma, że tylko mi się wydawało, że problem ze mną samą zniknął i go nie ma..... Ja poprostu chciałam, żeby tak było...... jednak wczoraj i dzisiaj uświadomiłam sobie, że kiedyś tam wpakowałam się G.... jakich mało..... Kiedy zapominałam o moim problemie on wracał i to z natężoną siłą..... Myślałam, że dam sobie radę, ale przykro mi.... to jedna z materii tego świata, której nie jestem w stanie zwalczyć... Porwałam się z motyką na słońce.... Potrafię pomóc walczyć z czyimis problemami, ale ja sama nie potrafię praktykować własnych teorii na samej sobie.... W innych sytuacjach jakos sobie radzę, ale nie tym razem... wlaczyłam długo i bez rezultatów..... Muszę was zawieść poraz kolejny......... nie tylko was... jes jeszcze wiele osób, którzy chyba nawet nie są świadomi co ja przechodzę w tej chwili...... Byłam rozdarta pomiędzy dwiema stronami.... Jedna stale mi mówiła, że odchudzanie to badziewie i nie warto się poraz kolejn w to pakować... Druga cały czas dolewała oliwy do ognia i mówiła mi, że coś ze mną nie tak... nie pozwoliła mi zaakceptować samej siebie.... Ta druga była silniejsza..... Wybaczcie mi..... Wybaczcie wy, przyjaciele, rodzice, znajomi, wszyscy wierzyliście we mnie...... Nie mam siły by walczyć... Mój wczorajszy stan nie był do ukrycia.... rozmawiał nawet ze mną mój tata...... mówił, że nie mogę zacząć tak mysleć.... itp...... jednak na wszystko to jest już za późno.... Tata mówił mi abym zaakceptowała samą siebie taką jaką jestem, żebym nie myślała negatywnie..... dzięki temu uświadomiłam sobie, że na to już jest za późno i nie ma ratunku.... Ja już nie potrafię soie z tym poradzić od ponad roku..... Nęka mnie to..... Pieprzy wszystkie wspaniałe chwile w moim życiu.... To już za bardzo się nasiliło.....I nie jestem w stanie dać sobie z tym rady.... Przykro mi.... Wiele osób potępia i z góry krytykuje dziewczyny, które wpadły w anoreksje... ale ja te dziewczyny rozumiem...... wiem jak działa ich świadomość i poświadomość... Kiedy mówią, że są grube chociaż wystają kości one faktycznie tak myślą i to widzą.... Ja je rozumiem.... Kiedyś całkiem niedawno kiedy patrzałam na znajomą z klasy, która ma anoreksję to czułam pewną cienką barierę, która oddzielała mnie od jej świata.... która nie pozwalała się zapędzić w tą ślepą uliczkę.... Dziś czuję, że bariera ta pękła...... Przykro mi, ale dalsza walka nie ma sensu..... Mój przeciwnik ma zbyt wielką przewagę.... Wybaczcie mi......

nobody_special : :