Archiwum kwiecień 2004, strona 2


kwi 07 2004 Jerry Springer=Wzrost Samoakceptacji!!! :)...
Komentarze: 4

Właśnie tak sobie patrzę na słynny talk show "Potyczki Jerriego Springera" ... Hmmm... I tak sobie myślę... Skąd mi się wzięły te wszystkie kompleksy??!! ..... Tam występują ludzie, którym do ideału na prawdę wiele brakuje i wcale się tym nie przejmują!!! .... Pominę już fakt, że przy okazji robią z siebie totalnych idiotów... ale fakt faktem chyba muszą być pewni siebie i mieć na prawdę WYSOKIE poczucie własnej warości by to robić... Myśle, że zakompleksione dziewczyny raczej nie wyskoczyłyby tam w MEGAkrótkich spódniczkach i nieskromnych dekoltach.... cholernie mnie ten program bawi i jednocześnie sprawia, że poziom mojego poczucia własnej wartości wyraźnie wzrasta..... Brak mi słów by określić inaczej ten program, bo jest to totalna klapa.....  każdy odcinek jest o tym samym tylko tytuł się zmienia.... nie wiem czy da się ten program oglądać na okrągło, bo staje się to dosyć nudne... ale raz na jakiś czas można się dowartościować :))))) ....... Wydaje mi się, że kuracja jaką zastosowałam na włąsną rękę zaczyna działać :) .... Jest jeszcze wiele rzeczy do wykonania i czeka mnie jeszcze dużo wysiłku i pracy....... teraz jest mi łatwo, bo raczej siedze w domciu... ale kiedy wrócę do szkoły po świętach może być o wiele ciężej.... te wszystkie rozrywane i szczupłe dziewczyny.... lub te, które stale mówią albo o dietach, albo o jedzeniu... wszystkie moje problemy związane ze mną samą zaczęły się właśnie od kiedy trafiłam do liceum.... sama się w to wkopałam i sama się z tego wygrzebuję.... powoli, ale daję radę... masz jeszcze kilka dni by się przygotować psychicznie do tego by walczyć z tym w trakcie szkoły.... Muszę być pozytywnej myśli, a przede wszystkim wierzyć we własne siły!!! Wtedy na pewno moja praca będzie owocna....

nobody_special : :
kwi 06 2004 Nadal walcze...
Komentarze: 7

Oki... wczoraj miałam spoko dzionek nie wliczając konkursu z angola, któru odbył się rano :P ..... Porażka totalna :)... aż 126 miejsce na ok. 200 :P ...... HaHa Komedia!!! :P ... ale kto by się przejął, przynajmniej wiem jakie mam braki..... Przez ostatnie dwa dni badałam sama siebie :) .... w jakich sytuacjach moje kompleksy się ujawniają... dlaczego... za każdym razem kiedy odkryłam, że znowu mój wewnętrzny krytyk się odzywa zapisywałam to na kartce... zapisałam 10 krytyk... nie wliczając tych, które się powtarzają... dzięki temu dostrzegłam kiedy mniej więcej ten skurczysyn się odzywa i powoli mogę go mieć pod kontrolą :) ... Słyszę go z reguły wtedy kiedy oglądam reklamy i teledyski... kiedy się kąpię, lub kiedy jestem wśród dużej grupy osób, które mi się przyglądają... wtedy "czytam" w ich myślach... czyli wyobrażam sobie, co o mnie myślą i o moich wadach..... teraz dostrzegłam, że to kompletna głupota..... Podsumowałam moje własne krytyki i uważam, że chyba sama siebie próbuję obronić przed odrzuceniem i krytyką... boję się tego.. lub sama siebie motywuję do działania ... ta motywacja z reguły ma fatalne skutki... wyznaczam sobie ciężkie cele,a kiedy uświdamiam sobie, że nie dam rady popadam w dołki.... teraz staram się jak najrzadziej dopuścić do głosu mojego krytyka.... dzięki temu zapanuję nad nim i moje poczucie wartości się podniesie :) ..... Muszę jeszcze tylko nauczyć się w jaki sposób odbierać krytykę ludzi, bo jej się boję najbardziej..... Powoli zaczynam sobie radzić :) a przynajmnije tak mi się wydaje :P... Najważniejsza jest samoakceptacja!!!

nobody_special : :
kwi 03 2004 Łapmy wewnętrznego krytyka!!!
Komentarze: 2

Zatem od dzisiaj będę łapała mojego wyjątkowo wrednego wewnętrzengo krytyka....

"...Krytyk wewnętrzny obwinia Cię o wszystko, co się nie udało. Porównuje Cię -  pod względem osiągnięć i zdolności- do innych osób i wskazuje, o ile jesteś od nich gorszy. Wyznacza Ci niemożliwe do osiągnięcia standarty doskonałości i chłoszcze za najmnijeszy błąd. Stale ma w pogotowiu listę Twoich porażek, lecz nigdy nie wspomina o osiągnięciach (...) Patologioczny krytyk codziennie pracowicie podkopuje twoje poczucie własnej warotści. Jego głos jest jednak tak podstępnie wpleciony w tok Twoich normalnych myśli, że nawet nie dostrzegasz niszczacych skutków jego działalności..."

Po dorwaniu się do mojej książki i przeczytaniu kolejnego jej fragmentu uświadomiłam sobie jak ja sama siebie krzywdze... i jak bardzo zaszłam z tym daleko.... aż mam obawy, że nawet książka mi nie pomoże... Stopniowo zgłębiam się w jej tajniki i coraz bardziej widzę jak ja bardzo sama siebie pogrążam w bagnie, które mnie krępuje i nie pozwala swobodnie się poruszać w moim świecie... Przez kilka kolejnych dni będę obserwować głos mojego wewnętrznego krytyka, który nie pozwala mi beztrosko żyć... problemem nie jest mój wygląd... to nie mój wygląd przeszkadza mi w byciu beztroską i szczęśliwą, ale ten skurczybyk!!! .... Dzisiaj będę obserwować w jakich sytuacjach się odzywa i jak często... a jutro będę zapisywała kiedy się odezwał i na jaki temat mnie zjechał... dopiero jak trochę zaczęłam zwracać na to uwagę to zauważyłąm jak często się odzywa i jak bardzo to on jest winien mojegu przygnębieniu.... jak za każdym razem kiedy go usłyszę czuję się gorsza, bardziej zamknięta w sobie, załamana...... czasem jest cichszy i wtedy czuję się fantastycznie, ale nie ma dnia kiedy choć raz bym gonie usłyszała.... Widzę tylko jeden sposób..... muszę go złapać i uciszyć raz na zawsze!!! .... Jesli się go pozbędę będę silnijesza!!! Zdrowsza!!! Szczęśliwsza!!! łapmy wewnętrznego krytyka!!!!

nobody_special : :
kwi 01 2004 Inwestycja...
Komentarze: 1

A więc... dzisiaj zainwestowałam w książkę... pokładam w niej wielkie nadzieje..... mam nadzieję, że w jakimś stopniu ulzy mi w cierpieniach... nosi tytuł "Poczucie własne wartości" ... To, że na nią trafiłam to takie szczęście w nieszczęściu, bo w tym czasie kiedy wpadła w moje ręce powinnam być na angielskim.... ale dzień Prima Aprilis chyba nie jest moim najszczęśliwszym dniem... a więc jechałam na angol no i  w połowie drogi jakiś wypadek przez co tramwaj nie może dalej jechać... ponad pół drogi musiałam zapylac na piechote..... w trakcie zdążyłam się wnerwić i uznałam, że spóźniona na lekcje nie wejde..... więc poszłam do empika.... dorwałam sobie moją ksiązkę i już po przeczytaniu kilku wersów wiedziałam, że trafia w sedno mojego problemu, a ćwiczenia w niej zawarte mogą mi bardzo pomóc pod warunkiem, że się przyłożę... ja można zauważyć jest to książka z działu psychologia, a tematy z tej dziedziny od jakigoś czasu mnie interesują... może dlatego, że dzięki temu zaczynam rozumieć siebie i zachowania innych... a czasem pomagac sobie samej i osobom trzecim... czasem nawet zastanawiam się nad kierunkiem psychologii na studiach, ale nie jestem taka pewna czy jestem wystarczająco"dobra" .... ale zobaczymy.... mam jeszcze rok na rozwinięcie moich umjejętności w różnych dziedzinach... ciekawa jestem jak to się wszystko skończy... Na dzień dzisiejszy mój stan psychiczny jest conajmniej tragiczny..... zamyślam się, głowa mnie boli, mogę się szybko wkurzać, mam ochotę odciąć się od reszty świata- zniknąć... jestem cholernie zagubiona, a wszystko jest właśnie winą moję MEGAzaniżonej samooceny... to chyba właśnie ona jest żródłem moich stanów psychicznych, które stale mnie ograniczają i nie pozwalają żyć beztrosko... więc jedynym sposobem jest walka z nią... ale jednak posiadam zbyt małą widzę na ten temat, zatem zaopatrzyłam się w książkę... Zapodam wam kilka fragmencików, dzięki którym uznałam, że się przyda...

"...Poczucie własnej wartości ma decydujące znaczenie dla psychicznego przetrwania człowieka. Stanowi jego emocjonalny warunek konieczny. Bez pewnej dozy poczucia własnej wartości życie staje się niezmiernie bolsne, a wiele podstawowych potrzeb pozostaje nie zaspokojonych..."

Pewnie teraz będę głównie zainteresowana treścią tej książki i wartościami jakie niesie.... dlatego nie zdziwcie się jeśli treści ojego bloga będą się obracałay właśnie wokół niej... ale ten problem jest dla mnie zbyt duży i musze go jakoś zwalczyć... a cytaty z tej książki na pewno mogą w pewien sposób pomóc nie tylko mnie, ale i ludziom, którzy mają podobne problemy, a jest ich na pewno dosyć sporo....

nobody_special : :