Najnowsze wpisy, strona 8


cze 27 2004 Wieczór panieński wszechczasów!!!!
Komentarze: 3

O kurcze!!! Dwa dni całonocnego imprezowania za mną!!! Podziwiam ludzi, którzy taką jazde mają co tydzień... ja bym wysiadła!!! Byłam na dwudniowym wieczorze panieńskim tyle, że drugiego dnia pod koniec imprezy wieczór panieński połączył się z kawalerskim :] ...... To był mój pierwszy wieczór panieński... pierwszego dnia bawiłam się lepiej... ale to pewnie dlatego, że miałam więcej sił.... w sumie drugi pewnie by się jeszcze bardziej udał gdyby nie to, że strasznie wszystko się pomieszało.... plany bły zupełnie inne niż  to co później z tego wyszło :] ..... ale widocznie tak miało być... ale wracając do tematu.... po piątku miałam takiego MEGAkaca!!! że ja nie mogę... nigdy jeszcze takiego nie miałam... już nie wspomnę o tym ile ja razy musiałam kibel odwiedzić.... świat mi wirował we wszystkie strony... już nie wspomnę o zakłóconym odbiorze wszelkich informacji ze świata zewnętrznego.... po dniu drugim czuję się lepiej... nie mam kaca, do kibelka nie latam.... ale za to mój odbiór znowu jest lekko zakłócony i potrzebuję naprawdę silnego bodźca aby coś się ruszyło :) ... pozatym czuję się jakbym była zawieszona pomiędzy dwoma wymiarami!!! ...... Naprawdę podziwiam ludzi, któzy potrafią robić to stale.... W sumie wszystko byłoby SUPER gdyby nie dzień po imprezie (jakiejkolwiek) człowiek czuje się wtedy taki wypruty (żeby już nie powiedzieć brzydko :P) .... po pierwszym dniu imprezowania zawitałam do domu o 5 rano... a po drugim baaaa o 8 rano!!!!!! rekord!!!! Pewnie wróciłabym jakieś dwie godziny wcześniej, ALE .... mój genialny brat tak wczuł się w swoje kawalerskie, że wraz ze swoim przyjacielem wskoczyli o 6 rano do stawu (o ile można to nazwać stawem) człowiek trzeźwy i o zdrowych zmysłach by tego nie zrobił... dla ludzi z moich okolic dodam że była to zamulona sadzawka w parku michałkowickim.... z góry nie polecam kąpieli w tym miejscu... od mojego brata śmierdziało na metr!!! jak szedł z wiatrem... nie wiem co by było gdyby szedł pod wiatr :) .... a ze srebrnej bransoletki zrobiła mu się złota!!! Pozwole sobie dodać, ze wskoczyli w całym rynsztunku... i a ciuchy po dodaniu ogromnej ilości proszku i płynu do płukania nadal śmierdzą!!!! Weekend wszechczasów!!!!! Każdemu życze takiej zabawy!!!!

nobody_special : :
cze 24 2004 Wspomnienia...
Komentarze: 2

Człowiek ma różne wspomnienia... smutne, wesołe.... ale są też wspomnienia pieknych chwil, które powodują smutek lub żal.... mnie ostatnio takie nachodzą.... nie łapie przez nie doła, ale kiedy sobie tak wspominam to przepełnia mnie uczucie bezradności.... niemożliwego.... Co to za wspomnienia, które wzbudzają we mnie takie uczucia?? To wspomnienia z wakacji... tych na których byłam z rodziacmi i tych z obozu.... Siedziałam sobie wieczorkiem w oknie i czując zapach letniego, wakacyjnego powietrza przypomniały mi się chwile spędzone w ciepłych karajach.... dlatego czuję się bezradna, ponieważ wiem że one już nie wrócą!!! Naprawdę wiele bym dała aby znów poczuć przez te kilka dni wolność, egzotykę, morze, rozpalony piasek pod stopami.... znów pospacerować wieczorami przez plażę lub przez miasto, które wtedy dopiero budziło się do życia... chciałabym przeżyć to poraz kolejny!!! Te miejsca miała taki wspaniały kilmat!!! W Polsce tego nie ma.... Polska ma innego kilmata.... choć nie powiem... pojechałabym sobie w góry.... bez rodziców.... nawet gdyby tam lało nie straciłby swojego uroku.... Polskie góry są wspaniałe!!! Ale zależy z kim i kiedy się wyjedzie.... Jaka szkoda że 50% naszych marzeń (o ile nie więcej) zależy od pieniędzy!!!! Wspomnienia te są piękne.... tak dobrze pamiętam te drogi, miejsca.... jakbym była tam wczoraj... szkoda tylko, że w tej chwili sa powodem mojego rozgoryczenia!!!

nobody_special : :
cze 22 2004 Zdjęcia...
Komentarze: 5

Taaak.... ostatnio spodobały mi się stare, czarno-białe zdjęcia..... wręcz cudowne.... szukałyśmy z mamą zdjęć z dzieciństwa brata, bo potrzebuje na kasetę video z wesela.... no i pod rękę nawinęło się mnóstwo starych zdjęć z czasów młodości rodziców.... kurcze to niesamowite jak czas szybko leci, a co najwazniejsze i najstraszniejsze zarazem widac na nich jak bardzo człowiek zmienia się wraz z biegnącym czasem....!!!... Na niektórych zdjęciach widnieją zapisane ołówkiem daty... 1972, 1960..... kurcze one są niesamowite!!! im starcze tym lepsze!!! na niektórych są uwiecznione ulice Siemianowic... widac jak się zmieniły do tej pory.... każde zdjęcie ma własne wspomnienie... z każdym wyciągniętym  zdjęciem mama wyciągała wspominienia i przkazywała je mnie.... jedne szczęśliwe, inne mniej... jednak mimo to każde ma swój własny urok.... dzięki niektórym z nich dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy... czasem nawet zadziwiających... najbardziej podobają mi się te z czasów młodości mamy... wygląda na nich cudownie.... to jaka jest szczęśliwa w czasach narzeczeństwa.... jak promienieje gdy tuli na zdjęciu mojego brata, który był malutki, a mnie nawet na świecie nie było..... tak aptrze na te wszystkie fotki i zazdroszczę rodzicom, że nie urodziłam się wtedy kiedy oni.... te ciuchy, to życie... brak komputerów, a telewizory to był luksus... czasem chciałabym żyć w świecie jeszcze zacofanym... wtedy nie było takiej monotonii jak teraz... ludzie przychodzą z pracy, szkoły, wykonują odpowiednie obowiązki poczym siadają przed TV lub kompem!!! Świat był wtedy inny... a zdjęcia mimo braku kolorów pokazują, że świat poprostu nimi tryskał.... Postanowiłam zebrać najlepsze i najstarsze zdjęcia i coś z nimi zrobić :) mam kilka pomysłów...

PS: Nadchodzą wakacje :) Już depczą nam po piętach... hhhmmmm chyba poszukam jakiegoś nowego szablona, aczkolwiek jeśli nie znajdę bardziej pozytywnego zostawię taki jaki mam :] Buziaki :*

nobody_special : :
cze 20 2004 Szuperowa dżamprezka!!!
Komentarze: 6

Oooooo kuźwa!!!! To nie do opisania!!!! Chyba wspominałam wczoraj, że wybieram się na dżamprezę urodzinową, ale jestem cholernie wymęczona.... tak więc... TERAZ JESTEM JESZCZE BARDZIEJ WYMULDANA!!! Impreza była tak FULL WYPAS, że nie mogę tego przemilczeć.... świetny klimat, super muza, extra zabawa i niezastąpiona kompania do zabawy :) ... w sumie uzupełniłabym skład o jedną osobę, ale nie miałam na ten stan rzeczy zbyt wiele wpływu... :) Jednak nie ma co narzekać, bo zabawa tak czy siak była WYŚMIENITA!!! niech żyje Renia, Natalka i Gosia....!!! Szkoda tylko, że wysiadłam ok. 3 rano... ale w sumie tak bardzo szalałam że sama się dziwię :) ... noramlnie brak mi słów!!! ... Już nie wspomnę o tym, że miałam baaaardzo blisko do domu i na powrót też nie ma co narzekać :) ... miejmy nadzieję, że to nie ostatna taka impreza w moim życiu....  jeszcze kilka 18 przede mną i mam nadzieję, że dorównają tej wczorajszej :) .... Nie wiem jak reszta towarzystwa się bawiła, ale moja zgrana paczka chyba nie narzeka ;) ... Takie imprezy mają jeden zasadniczy minus!!! Te odsypianie jest tragiczne... jak wstaje rano to czuję się MEGAzakręcona... jakbym była na bani czy coś w tym rodzaju... gdyby ktoś znalazł jakiś ZŁOTY ŚRODEK na odsypianie imprez byłabym bardzo wdzięczna :) .... w przyszły weekend czeka mnie jeszcze wieczór panieński mojej przyszłej bratowej :) a za dwa tygodnie wybieram się na wesele !!! :) to jeszcze jeko świadek!!! Normalnie super!!! :) Nie imprezowałam sporą część roku to teraz zaczęłam nadrabiać ;) ... Miejmy nadzieję, że zbliżające się imprezy będę równie uda jak tak wczorajszo-dzisiejsza :) ... Wszystkim życzę takich wypasionych imprezek!!!

nobody_special : :
cze 19 2004 Zapach wakacji....
Komentarze: 4

Taaakkk....... Czuję go.... Staje się coraz bardziej intensywny i świeży... poprostu piekny.. jeden z najpiękniejszych zapachów na świecie.... (ale zapach jaśminu jest lepszy :P) .... z każdym krokiem czujęgo coraz bardziej, cokolwiek robię, gdziekolwiek idę czuję go.... to wspaniałe uczucie.... tak relaksuje, uspokaja, rozwesela... ten zapach powinien być dostępny w sklepach :) działaby uzdrawiająco na wszystkich :) wystarczyłoby kilka kropel i człowiek czułby się lepiej... To będą chyba jedne z najbardziej upragnionych wakacji w moim życiu.... jestem już tak wyczerpana tym rokiem szkolnym, że już do żadnej pracy umysłowej nie potrafię się zmoblilizowac... już dałam na luz.... a im bardziej czuję zapach wakcji tym bardziej nie potrafię o niczym innym myśleć jak o relaksie i beztroskim czasie wolnym....

Dzisiaj czuję się totalnie wymęczona.... czeka mnie jeszcze impreza urodzinowa :) i na dodatek jest dwa kroki od mojego domku :) żyć nie umierać!!! :) Dzisiaj będę mogła sobie zaszaleć... za zdrowie solenizantek i za wakacje... tak bardzo upragnione :)

nobody_special : :